Dzis
spedzilam dzien u brata... Z racji sobotniego zajscia ( o tym kiedy indziej )
jest lekko mowiac kontuzjowany... Sprzatanie gotowanie... Do moich obowiazkow
nalezalo ale nie zebym narzekala lubie to :) ... Visa Vi mieszkaja nasze ,, Gliwickie
gwiazdy" czyt: ( pilkarze Piasta Gliwice) z ktorymi mialam okazje
przebywac niedawno w scislym gronie na imprezie pozegnalnej jednego z
kadrowiczow... Ucielismy sobie mila
pogawedke przez okno... Ale moim ocza ukazal sie dosc przystojny i ciekawy
mezczyzna... Co sie pozniej okazalo z tym mezczyzna to niewiele wspolnego Ma...
Zakonczylam rozmowe zamknelam okno... Pare chwil mija... a Tu przychodzi
wiadomosc od przystojniaka... Wybadalam teren i sie upewnilam tak to On!
Gwiazda pierwszego formatu! Pilkarz o ktorym mowia w Tv ... Najprzystojniejszy
najlepiej zarabiajacy najinteligentniejszy... Wszystko Naj... To jak los
wygrany na loterii hehehe ;-) mysle... Co mi szkodzi... Chlodno i z delikatnym
dystansem... pisze... ale On wszytskie rozumy pozjadal! I za Bog wie kogo sie
uwaza! Dobra! Moze i tam pewnego rodzaju gwiazda jest w swoim srodowisku w
srodowisku mediow... ale ja to tam gwiazdy widze tylko na niebie... i wszyscy
inni to tylko ludzie sa ktorym sie lepiej badz gorzej powiodlo... On bez
watpienia nalezy do tych drugich! Ale sie zastanawiam czy to oby jego szczescie
jest....? Zazwyczaj sodowka krzywdzi! Znam takich....
I
jeszcze slowa mojej przyjaciolko: Marlena wiesz kto to kur.... jest? To jest
przeciez .............. Jeszcze niedawno sie w Nim Kochalam hehehe
Wymiana
smsow... Wyrwane z kontekstu...
On:
Wynajmuje tu mieszkanie :) Tylko nie chwal sie Gliwica calym !... Pamietaj nie chwal sie!
Ja:
Wszystko fajnie i sympatycznie tylko kim ty kur.... w ogole jestes ze sie tak
napinasz?
On:
Ja sie napinam? Kolega Kwa.... jestem. Widze ze z j.polskiego jestes dobra bo
piszesz ,, w ogole" osobno hehe to jak odwiedzisz Nas?
Ja:
Widze ze pokora to Twoja slaba strona!
On:
Pokora... o czym Ty piszesz....?
On:
Skromny to ja jestem! Gdzie jestes teraz...?
Ja:
Jestem u brata naprzeciwko. Nie wpadne bo taki szary zuczek jak ja nie potrafi
obcowac z takimi gwiazdami jak Ty...:)
3
godziny ciszy.....
On:
No i co sie nie odzywasz ...?
Ja:
Bo nie zrobiles na mnie pozytywnego wrazenia... Nie przepadam za ludzmi ktorzy
sie ,,wożą" a Ty mi naprawde niczym nie imponujesz. I nie zamierzam
chwalic sie komukolwiek na temat Twojej osoby bo dla mnie to lekko mowiac
pewnego rodzaju zenada jest :P
On:
Na Tobie nie zrobilem pozytywnego wrazenia bo na Ciebie nie chcialbym sie nawet
zesrac... a chwalic sie mozesz bo na pewno Cie to kreci smieszna panno
Ja:
Naruszylam Twojego Ego? ... Najszybszy sposob na odroznienie dzieciaka od
faceta :D
On:
Ego ? Sprawdz w slowniku co to znaczy! heh juz nie pisz smieszna panienko
Ja:
Tak jest kozaku :)
On:
Dla CIEBIE koazku i do mnie na pan mow... Jak nie chcesz normalnie gadac...
slyszalem ze lepiej Cie ubrac niz nakarmic
Ja:
Imponujaca jest Twoja wiedza na moj temat! Sluchaj to Ty masz problem z
zaakceptowaniem czyjejs szczerosci nie ja ! Ja Cie bynajmniej nie obrazam! Ale
jak na sportowca przystalo widze ze Twoja obrona jest atak...
On:
Ja Ciebie tez nie obrazam ale pisze co slyszalem! hehehe malutka spij slodko i
juz tak nie przezywaj ze piszemy razem :D
Ja:
No ja nigdy nie slyszalam takiego wyszukanego komplementu na takim poziomie! O
sraniu :) i tu mi dopiero Pan zaimponowal bogactwem swojego jezyka :) Po prosto
klasa sama w sobie! Narazie... Bez odbioru!
On:
Narazie... Nic do Ciebie nie mam ale smieszna laska jestes... hehehe
No
rzeczywiscie smiech na sali.... Gdzie
sie kurwa takie glaby rodza? Dobra wiem gdzie! Ale to tak od urodzenia? Czy
zycie ich krzywdzi?
Ja te wszystkie gwiazdy juz sobie odpuszczam! Zaden format mnie nie interesuje... Ja chce zwyklego szarego zuczka ktory bedzie ze mna w chlodne deszczowe wieczory komedie romatyczne ogladal...:(
Po calym pieprzonym ciezkim dniu... Wchodze do domu... Zalaczam komputer... Automatycznie otwiera sie komunikator... i przychodzi wiadomosc od Anonima... Tresc nastepujaca:
,,JESTES
BEZCZELNA TAKIE RZECZY ROBIC, DOBRZE ZE MARCIN NIE JEST JUZ Z TOBA, CIESZE SIE
OGROMNIE WIEM
TERAZ O CO MU CHODZILO. MASZ TUPET. IDZ SIE LECZYC I TAK NIGDY GO NIE BEDZIESZ
MIALA HAHAHAHAHAH..."
Przez chwile zamarlam! Jakie kurwa znowu rzeczy i czemu to wciaz mnie przesladuje? Przeciez nie mam z nim kontaktu! Nie pytam o Niego! nie walcze! Dawno juz odpuscilam... Jest dla mnie wspomnieniem... Ucze sie z tym zyc... A tu kolejne ciosy i klody... Za jakie grzechy Boze?:( Za jakie?
Mam dosc!
Ze swiadomoscia bezradnosci kolejny raz ide z lzami w oczach spac... Modle sie o lepszy poranek i sile do walki z demonami przeszlosci ...
PS...
Owszem Tesknie! Ale ja juz Go nie chce ... Dawno to zrozumialam! Ciezej sercu wytlumaczyc! ... Jak to moja przyjaciolka powiedziala.... : ,, Popatrz... na R ... przeciez ten M nie dorastał mu nawet do piet..." Dorasta nie dorasta! Pojecie wzgledne... ale cos w tym jest! Jeden dojrzewa a drugi juz dawno ten etap ma za soba ... Z perspektywy czasu latwiej odroznic mi chlopca od mezczyzny...