15 kwietnia 2010, 23:13
Dzis siedze i zastanawiam sie jak wygladaloby teraz moje zycie ... gdybys nie odszedl przeszlo pol roku temu! ... gdybym nie wyjechala ... nie powiedziala tylu przykrych slow i pozwolila Ci sie kochac w taki a nie inny sposob ... Czy ta milosc by mnie zabiła ? Czy moze dalabym rade udzwignac jej ciezar i zmagac sie z nia po dzisiejszy czas ? ... Jak wielce bylam w stanie poswiecic dla Ciebie ? ... Dzis wiem ze Kochalam Cie Miloscia wyjatkowa ... Pustka po stracie wciaz doskwiera ... Stracilam przyjaciele i najbardziej ukochana osobe na swiecie! ... Uplynelo juz morze lez ... Z kazda kolejna zdawalam sie stawac coraz silniejsza ! Nauczylam sie juz zyc bez Ciebie M ... Bez watpienia jednak na zawsze pozostaniesz w glebi mojego serca ! Okres buntu i nienawisci mam juz za soba ... Dzis jasniej niz kiedykolwiek wczesniej jestem w stanie spojrzec z dystansem na to co odeszlo ...
Kochałam Cie ...
Dzis wiem jak bardzo Cie Kochałam ....
https://www.youtube.com/watch?v=JQv4Ue3hUM8&feature=related
* * *
A Bog zabiera nie tych co powinien ... Bo przeciez wielokrotnie prosilam Go o te odejscie ! Oddalabym swoje zycie za niejednego ojca swojej cierpiacej corki ... Tylko dlaczego jestes gluchy na moje prosby ? :(((
P.S... Ja nie zyje ... ja w dalszym ciagu wegetuje ! ...