Archiwum czerwiec 2010


GS.....
27 czerwca 2010, 23:24

Wyrwane z kontekstu ...

 

On: Czy uwazasz ze mozna sie zakochac przez telefon...?
Ja: ...................

 

Napisalam...  sms:

,, Nie odpowiedzialam Ci dzis na pytanie . Wiec uwazam ze nie mozna. Jedynie zauroczyc badz zafascynowac. Zakochanie to wiekszych gabarytow sprawa a jego zwienczeniem jest slowo Kocham..."

 

 

Staram sie byc ostrozna! Dmucham na zimne i poniekad dystans mam. Obiecalam nie pozwolic sie juz skrzywdzic. Mam dosc bolu i lez ktore towarzyszyly mi wielokrotnie przez okres ostatanich 9 m-cy. Czuje sie silniejsza. Nie chce wypasc z rytmu. Nie moge sobie teraz pozwolic na zawody milosne i zachwianie mojego wypracowanego spokoju... Nie chce tez odrzucic cos co moze okazac sie najcenniejszym skarbem zeslanym w moje dlonie prosto z nieba ;-) ... Jestem naprawde szczesliwa! Choc pelna obaw ... Z niedowierzaniem patrze na to co los daje i szukam podstepu!

 

 

P.S...

Do Jego dloni mi śpieszno ... Do ramion.....

 

Spragniona Miłości ...
27 czerwca 2010, 11:10

Tak sobie mysle ze jestem w 100% zdrowa... Wyleczona z tej pieprzonej chorej milosci do Niego... I to nie dlatego ze to Miloscia nie byla... bo byla... I Kochalam na zaboj! To jednak dojrzalam do nowego etapu w moim zyciu... Zawsze bedzie dla mnie kims wyjatkowym... Zawsze beda rozpatrywac Go w kwestii mojej wielkiej zyciowej Milosci - i to nie ulega najmniejszej watpliwosci. Racjonalnym trzezwym okiem dzis patrze i wiem ze ta milosc Nas niszczyla... Obojga wzajemnie! I nigdy nie sadzilam ze mozna az tak bardzo sie scierac i do siebie nie pasowac. Sadzilam ze ludzie elastyczni potrafia byc i wszystko jest w stanie sie doszlifowac - blad! Z autopsji wiem ze bywa inaczej... Te powazne wnioski opieram na faktach! Ze mimo iz slyszalam to dzis zapomnialam juz o dacie Jego slubu co jeszcze niedawno rozkminialabym ze lzami w oczach na czynniki pierwsze, kiedy slysze ktorakolwiek piosenke z repertuaru Boys - to usta zachodza usmiechem i zero smutku w tym jest ponadto z miejsca wybralabym sie do kosciola z kwiatami aby pozyczyc Mlodej parze szczescia i wytrwalosci ;-) - ale spokojnie! Nigdzie sie  nie wybieram za cenny moj czas zeby go marnotrawic w tak malo wyszukany i przyjemny sposob ;-)
...

 

 

Wczoraj na rynq P widzialam... I wiem ze na tego czlowieka moj wzrok nigdy obojetny nie pozostanie ... Jakas taka dziwnie wyjatkowa aure wokol siebie roztacza... I jemu tez Szczescia zycze bo wiem ze zasluguje ....

 

 

Z R kontakt jest ale oslabiony! Mistrzostwa Swiata i wszystko jasne! Praktycznie nie wychodzi sprzed telewizora wiec  kontakt ograniczony ;P a mi hulajdusza gra... Niedlugo Mistrzostwa sie koncza ... ;-)))))

 

Słodki nie przyjechal :( ... I za tydzien tez Nie! ... Przyjelam ta wiadomosc z cholernym smutkiem ;/ ... Ale jak to bliska osoba mi mowi: ,, Dluzej poczekac to i lepiej smakowac bedzie..." tak sobie mysle ze w co ja sie do cholery znowu pakuje ? Kolejna milosc z rozpustnym chlopcem na odleglosc... Poki co rozpatruje Go w kontekscie bliskiego znajomego ;-) to jednak motyle w brzuchu sa... i to jakie!!! Bywa ze dzwoni do mnie 10 razy dziennie ... I ja za kazdym razem odbieram ten telefon z wyjatkowym entuzjazmem... Odliczam dni ktore zamieniam na godziny one zas na minuty  i sekundy w koncowej fazie wlasnie....

 

13 Dni ....

 

,, Wiesz, temu jednemu mężczyźnie chciałabym dać, tak zwyczajnie, tak najzwyczajniej w świecie - jak podarek imieninowy czy urodzinowy - całe moje życie. Bez reszty. Chciałabym być z nim i podróżować z nim, i czekać na niego wtedy, kiedy nie mógłby mnie ze sobą zabierać. Chciałabym dla niego utrzymywać dom w czystości i robić zapasy na zimę, kompoty, konfitury, marynować grzyby, kwasić ogórki, butelkować szczaw, pomidory, kisić kapustę i inne wspaniałości. Chciałabym mu zrobić na drutach albo na szydełku długi długi ciepły szalik i ciepły sweter, i ciepłe rękawiczki, i ciepłą czapkę, i bardzo ciepłe skarpety, i w ogóle. Bo to tak jest, że dla siebie, owszem, można coś tam zrobić, ale dla drugiego człowieka to już można coś niesamowicie pięknego zrobić, wszystko. Wszystko..."

 

P.S . Jestem spragniona Miłości ...

Wiem którą drogą pragne iść ...
24 czerwca 2010, 19:40

,,... Podnoszę się z tego, czuję to. Z każdym dniem jest lepiej. Niech go szlag. Wyszarpał mi naprawdę spory kawałek duszy, złudzeń i przekonania, że najbliższy człowiek nigdy mnie nie dobije.

Zaczynam nowy etap. Zdecydowanie za późno, wiem..."  - Nika

 

 

 

On daje mi spokoj ... Daje mi sile i wiare ze jeszcze ktos kiedys mnie Pokocha ...
Przed nim nie udaje kogos kim nie jestem ... i nie weryfikuje kazdego spontanicznie wypowiedzianego slowa ... Jestem soba ! On sprawia ze mam na co czekac .... Ze kazdy dzien jest nadzieja! Budze sie z radoscia zasypiam ze szczesciem ... Bo wlasnie dzieki Niemu ... Wracam pieszo 4 km z pracy na 10 cm obcasach z usmiechem na ustach ... Dostalam wiatru w plecy! Czuje sie jak dryfujacy okret  po nieznanym oceanie ... a jednak sprzyjajace fale! Nastal moj czas... Ten na ktory tak dlugo czekalam! Nie chce zmarnowac szansy! Nie chce sie sparzyc ani pomylic... Chce aby kazdy dzien wygladal jak dzis! Kiedy wybudza mnie Jego telefon z popoludniowej drzemki! A ja nawet sie nie zloszcze. Tylko pospiesznie odbieram polaczenie... Serce mi sie ociepla ... Dziekuje za Niego. I prosze aby to trwalo juz wiecznie...

 

I w dalszym ciagu nie wiem czy Go zobacze ... Ale prosze wszystkie ziemskie moce aby sprowadzily go na ten weekend tu do mnie ... I przyblizyly o 1200 km ... 

 

W ramach wyjasnien! Tak ! Pojawil sie ktos nowy ... To dla mnie zakazane to dla mnie nieznane ;-) Szczegolow nie zdradze by nie chwalic dnia przed zachodem slonca ... wiec poniekad milcze! Mam nadzieje ze z czasem bede mogla to wykrzyczec!
 

 

 

Niech ta piosenka sprostuje wszystko co niezrozumiale ...

https://www.youtube.com/watch?v=Wv9ILIGunPk

 

 

P.S. Nowa rodze sie ...

oT TAK
21 czerwca 2010, 00:18

Zapierałam się rekoma i nogami ... ale nadszedl czas na Nauke Ustawy o Pomocy Społecznej :P Jak mus to mus sila wyzsza...   Od 2 godzin przegladam i przewracam nerwowo kartki tyle o ile pocieszajacy fakt ze w miare zrozumiale to jest .. Wypilam nawet kawe ( ktorej nieznosze)  aby wygrac walke z lenistwem i zmeczeniem ...

 

Dostalam przed chwila smsa od mojej ,, przyjaciolki":


,, Dzisiaj do mnie dotarlo jak ja za Toba tesknilam gluptasku moj..."

 

Ma bardzo silny charakter i jest cholernie asertywna osoba! Czego mi calkowicie brak... W rezultacie ucze sie wszystkiego od Niej. Czesto sie scieramy! Irytuje mnie jej upor i zawzietosc...  Przeszlysmy wiele prob ... Klotni... Ciszy ... Ale dzis jest dobrze. Leniuchowalysmy pol dnia razem w lozku. Lubie sie do niej przytulac ... Lubie ja dotykac calowac... Ot tak po prostu zwykla kobieca przyjazn :)))) ... I z zadna inna nie przezylam tyle co z Nia ;-)

 


Zylam kazdym kolejnym dniem ... Bez wniku i wyrazniejszych emocji! Od weekendu do weekendu od jednego dnia pracy do drugiego... A dzis znow czekam ... Miec na co czekac to takie wazne! Oby do piatku ... W piatek wszystko sie okaze!

 

 

Trzymac kciuki... prosze

 

 

 

P.S.

, Gwałtownie potrzebowała wódki... Albo paru wódek... Albo pięknego,
silnego, milczącego mężczyzny, z którym kochałaby się do utraty
przytomności.. "

Malenaaaaa
17 czerwca 2010, 23:24

Wpisalam mu sie w telefon: ,, Malena " ... ( w euforii upojenia alkoholowego )

Dzwoni i mowi: Witaj Malenko ...

Nie sadzilam ze jeszcze kiedykolwiek ktos tak do mnie powie. Takie to obce a jednoczesnie przyjemne. Uwielbialam w M sposob jaki wypowiadal moje imie... i wiele innych dzwiekow i slow ktore z jego ust wyplywaly bardzo specyficznie... Jest tyle wspomnien! Tyle cholernych wspomnien! Ogarnac tego nie sposob ... Zamkniete drzwi i okna. Jego imie dla mnie zakazane a mysli o Nim dzis sa strata cennego czasu....

 

 

W dokladna date Jego ślubu minie rok od Naszego rozstania... Czysty przypadek! Wlasnie sobie uswiadomilam... choc juz nie rozdrabniam miesiecy na dni a dni na minuty bez Niego... Czysta kolej rzeczy zwykly nurt ... wszystko plynie z wiatrem nic pod prad! ... godze sie z losem z przeznaczeniem z Bogiem . Nic do stracenia juz nie mam !

 

Gdybym tam mogla to ....

 

1. z checia wtulilabym sie w silne ramiona P ...
 

 

Wszystko co cenne w zyciu bylo odeszlo... Nic nie zostaje na zawsze! Gdzies tam z gory kreslony jest KONIEC....

 

 

 

ktory nadchodzi nieubłaganie !

 

ZAWSZE NADCHODZI

 

 

 

Za Pózno...........
16 czerwca 2010, 23:31

Dlaczego zawsze jest za pozno?

Dzis postapilabym zupelnie inaczej ...

Za pozno zeby spelnic jego warunki i z Nim zamieszkac...
za pozno aby docenic Jego uczucia i pokochac...
I za pozno zeby Go przeprosic za wszystko...

 

Kiedy na Niego dzis patrze ... Serce łomocze jak oszalale
zawsze pozostanie sentyemnt i piekne wspomnienia
takie dojrzales dorosle ... zupelnie inne niz te wszytskie tandetne ktorych nie chce pamietac
 

 

W myslach i sercu przepraszam Drogiego P za zmarnowanie zyciowej szansy ... Jego i Mojego Szczescia.

Słodkejrooooooooooooo
15 czerwca 2010, 23:37

Wieki temu w aspekcie calkiem innej osoby... Zapytalam moja przyjaciolke Kiedy w koncu przestane tesknic kiedy przestane pamietac?... Odpowiedz: ,, Kiedy przestaniesz odliczac..." I dzis zastanawialam sie nad tym w sposob znaczny! Mam syndrom wspomnien i rozdrapywania ran ... Jakis czas temu odliczalam kazdy kolejny dzien bez niego... Dzis sie pogubilam ile to juz miesiecy minelo... Jedno jest pewne :) zdarzylabym juz zajsc w ciaze i to upragnione dziecko urodzic! Czyli czasu w cholere... Czekalam dlugo na ten wyjatkowo spokojny stan ciala i umyslu. Kiedy zadne wspomnienie nie zaboli! Dzis juz tak jest...  Zaluje rzeczy ktore zrobilabym w przyplywie gniewu! Pamiatek i zdjec ktorych pozbylam sie z mego zycia bezpowrotnie... Teoretycznie bez wartosci sentymentalnej juz ... Wypralam sie z uczuc do Niego. Nie Kocham Go ... i tez nie Nienawidze... Obojetny jest!

 

 

Ciagle kogos poznaje... Ktos przychodzi i odchodzi z mojego zycia! Staram sie nie przywiazywac... Nauczylam sie miec dystans. Pewne wydarzenia utwierdzily mnie w przekonaniu ze zmienilam sie wewnetrznie! Nie latwo mnie teraz zlamac! Silna jestem :)))

 

 

Uciekam do ksiazki.... Emily Giffin- ,,Dziecioodporna" ...
I czekam na telefon od Słodkejro... ;P ( wiecej nie powiem zeby nie zapeszyc hehe )

 

Wspomnienie...
09 czerwca 2010, 23:07

 

Nie nie Tesknie za Nim !

Ale za swiatem jaki mi pokazal ...

Za dzieciakami ktore uwielbialam...


I za najwspanialsza dziewczynka na swiecie... Alicja ktora calym sercem pokochalam ...

 

 

Tesknie za elementami tego dawnego zycia.

I boli mysl ze juz nigdy dzieciakow nie zobacze :(((((

 

Siostra M jest szczesciara i posiada rodzine ktora nie sposob nawet sobie wymarzyc... Kochajacego meza madrego syna i trzy sliczne coreczki ktore ubóstwiam... Julka jest madra wygadana i ciekawa dziewczynka ... Alicja jest zdystansowana i ostrozna! Ma charakterek i silna osobowosc do tego jest piekna i niemozliwie slodka... Maja byla malutkim cukiereczkiem kiedy widzialam ja ostatni raz... Co prawda stawiala kroki ale chwiejnie i niepewnie :) jest wiecznie usmiechnieta i przypomina promyczek slonca sciagniety prosto z nieba ...

 


Uwielbialam na nie patrzec... Spedzac z Nimi czas ...

 

Ich bedzie brakowalo mi najbardziej ....

 

Prosze Boga by dal tym dzieciom nieustajace szczescie i radosc zycia ... Aby pokierowal ich losem w nalezyty sposob aby nie zaznaly nigdy smutku ani cierpienia... A usmiech stal sie czynnikiem przewodnim ich kazdego kolejnego dnia ....

 

 

P.S....

Za bardzo przywiazuje sie do ludzi ktorzy z biegiem czasu i tak skazani sa na odejscie z mojego zycia ...

 

 

Naj...
08 czerwca 2010, 22:59

Jest dobrze. Jestem szczesliwa. Ten spokoj daje mi wewnetrzna sile. Mam stabilizacje! Juz nie placze nie miewam depresji nie uzalam sie nad soba i nie tesknie. Ponadto nie wspominam i nie uwazam ze moje zycie stracilo sens! Wrecz przeciwnie! Teraz wlasnie sie rozwinelo i go nabralo ;-) Nie mam zalu nie czuje nienawisci i caly smutek jaki w sercu nosilam ulotnil sie w powietrzu. Dziekuje M za kazda chwile jaka mi poswiecil za kazdy usmiech jaki sprawil i za kazde slowo ,,Kocham" jakie wypowiedzial... Dzis patrze bardziej racjonalnie z nutka wiekszego zrozumienia na cos co bezpowrotnie odeszlo z mojego zycia. Chwil cierpien i emocjonalnego zalamania nie wynagrodzi mi nic! ale mysle ze i te doswiadczenia byly potrzebne... I moze jeszcze kiedys zatesknie i moze nie raz i nie koniecznie dwa... Ale dzis wiem ze mam sile na zycie dalej na zycie w pojedynke i przede wszytskim na zycie bez Niego! Pisze w konktescie Jego osoby bo to byl blog zalozy z mysla o Nim... Tu radzilam sobie z bolem jaki odczuwalam i cierpieniem jakie mnie spotkalo! Dzis jestem silniejszym czlowiekiem. Nie pozwole nikomu sie tak skrzywdzic nigdy wiecej! I wiem ze jeszcze nadrobie stracony czas na lzy.... Z otwartymi ramionami czekam na swoje szczescie... Nie goraczkuje sie bo wiem ze w koncu samo mnie dosiegnie... ;-)

 

 

 

z R .... jest dobrze! Z nad morza przywziol puchar turnieju i statuetke krola strzelcow Baltic Cup 2010 ;-) Nie mialam czasu tesknic... W weekend trwaly 3-dniowe urodziny brata mego i musze przyznac ze taki maraton sciol mnie z nog a i odespac nie jest latwo ;P ... Praca mnie wykancza zycie meczy hehehe do 30 nie pociagne chyba ;-) ...

 

Małolat rozwala mi konstrukcje kazdego dnia... ;-) ale bezwzglednie przyznac musze ze Uwielbiam drania. Jest pojetny ambitny i cholernie inteligentny . A i przy Nim czuje sie wyjatkowo... I choc to dziecko jest na slowo wierzcie ze predyspozycje na Mezczyzne ma :D i to jakiego mezczyzne. Dowierzyc nie moge! Po prostu scina mnie z nog ...

 


Mysl przewodnia => Docenisz kiedy stracisz! Powinnam sobie wyryc na czole... Mam syndorm utraty najbardziej wyjatkowych przypadkow. Mialam dobrych mezczyzn bardzo dobrych! Dzis z pelnia swiadomoscia wlasnych slow wiem ze nie zaslugiwalam... R to przypadek stale wspominany... a P to przypadek najbardziej wyjatkowy z wyjatkowych... Mezczyzna 100% ... Cholernie przystojny seksowny oczytany inteligentny ... potrafiacy gotowac prac sprzatac i jeszcze podloge na kolanach myc! Gdzie ja kurwa oczy mialam? I czego do cholery szukalam? Ze taka glupia i slepa! ... Teraz kiedy mnie mija czuje Jego nienawisc... A moje oczy wzroku oderwac nie moga! Uwielbiam na Niego patrzec... Bezapelacyjnie to byl naj.....

 

 

 

 

 

Zuza i Ja ;*))))

 

 

Czekalam na ten dzien...
01 czerwca 2010, 07:02

Zycie bywa przewrotne i wszystko moze Nas zaskoczyc ... Weekend w Poznaniu wywrocil moj swiat uczuciowy do gory nogami... Pojac nie moge jak moglam stracic nad tym kontrole ... Ale stalo sie ! A ja przestalam myslec rozsadnie. Nie chce sie katowac czy wypada czy nie. Wazne ze jestem szczesliwa w kazdym tego slowa znaczeniu... I choc to moze szczescie zludne i chwilowe chce czerpac jak najwiecej i ladowac baterie na smutniejszy okres. Chce mi sie latac krzyczec i spiewac.... Mam objawy zakochanej 12 latki ;P a od ,,motylkow" jedrniejszy brzuch hehe :)) ... Mam dystans! Za duze sa przepascie miedzy Nami ... i jest R ktorego zawsze bede stawiac na piedestale! ... bowiem Kocham Go ... ( tylko nieliczni to zrozumieja ) ...

 

Nie zamienilabym swojego swiata na zaden inny. Mam wielu przyjaciol i wyjatkowych ludzi obok siebie. Tworzymy klan Beverly Hillls 44100 ;-) i wcale nie mniej ciekawe perypetie...

 

Kiedy zakladalam tego bloga przeslanie bylo jedno! Na waszych oczach wyleczyc sie z chorej milosci! Wszem i wobec oglaszam ze zdrowa jestem... :))) ... Ani kszty zlosci i zazdrosci nie pozostalo! Wiadomo jak kazda baba ciekawska jestem to se lukne na zdjecia tu i tam :P ale na spokoju... Zmieniam zdanie:D Nowa wybranka M jest kiepska i ma wysunieta dolna zuchwe hehehe do tego kiepski makijaz i malo ciekawy styl. O dziwo wcale nie czuje sie z tym lepiej bo mam na to wyje***e... I nie dowartosciowuje sie przez pryzmat jej osoby. Ale zawsze szczera bylam wiec wyrazam glosno zdanie :) Ponadto uroda to nie wszystko a noz dobry charakter dziewczyna ma :D... Nowe zdjecia emanuja ogromem milosci w ich oczach :) i dobrze! Niech sie dzieciakowi wiedzie... Nastal dzien na ktory czekalam...

 

Moja Milosc do Ciebie wyblakła moj Drogi M  ...

 

P.S.

Z Okazji Dnia Dziecka... zycze Wam pogody ducha i kolorowych lizakow na patyczku moje dzieciuchy ;*))))