Archiwum luty 2010, strona 1


Walentynki 2010
14 lutego 2010, 16:41

Rok temu tego dnia bylam z Nim ...

Dwa lata temu tego dnia bylam z Nim ...

 

 

A dzis jestem tu sama ...

A On gdzies tam zupelnie z kims innym :(((

 

 P.S

 

,,   Może już nigdy się nie spotkamy. Chcę, żebyś wiedział, że zawsze cię kochałam. Kochałam cię, zanim cię poznałam, jesteś częścią mnie...."

Obrona
13 lutego 2010, 12:22

 

Koszmarny weekend mnie czeka ... :(

Juz jutro Walentynki ... a w Poniedzialek ide pod obstrzal!

Ja tak strasznie nie znosze ,, wystapien publicznych" :(

Trzymajcie kciuki prosze ...

 

Poniedzialek godzina 8:30=>  Obrona Pracy Licencjackiej

Stres strach biegunka i wszystko razem wziete mnie czeka:D

 

 

PS.

 

Potrzebuję tego bałaganu, który on robił w moim życiu..

Dla R ....
11 lutego 2010, 04:08

Sa gorsze i lepsze dni ...
Bez watpienia czas leczy wszystkie rany!
I choc nie jestem w pelni zdrowa.
Nauczylam radzic sobie z ta choroba.

 

Z kazdym dniem jest coraz dalej ...
Zero kontaktu!
Moj upor i zawzietosc moze w koncu dojrzaly do stosownych w tym kierunku decyzji



Nie ma juz Go w moim zyciu ... Sa wspomnienia o Nim ... Ale On sam dla mnie juz umarl ...


Dzis spoglada juz  w inne oczy. Piesci inne dlonie. Caluje inne piersi.I Kocha inne cialo...
Wszystkie Jego zapewnienia i slowa okazaly sie pieprzonym łkaniem ...
Nienawidze Go z calego serca za kazda drobna lze ktorej byl prowokatorem!


Zycze mu Szczescia ... i Krzyz na droge !!!

 

 

 

 

 

Moje zycie to ciagla walka o miejsce w czyims sercu ... Nie potrafie i nie chce byc Sama !
Kiedy Bog zamyka mi drzwi szukam otwartych okien ... A ze zawsze blizej mi do tych znajomych
tak tez zwykle wracam do punktu wyjscia! Nie z braku laku czy z niecheci przed dlugimi poszukiwaniami ale zwykle dlatego ze doceniam cos za pozno ...
A pozniej z uporem maniaka wmawiam sobie ze jestem w stanie to naprawic!
R ...: ,, Kocham Cie ... Kochalam Cie zawsze ..." Mam ochote wykrzyczec!
I nawet wtedy Cie kochalam kiedy z M ... w jednym mieszkaniu siedzialam ... a ta cisza mnie
przytlaczala bo nie bylo tematu do rozmowy! bo ciagle powracalam pamiecia do Ciebie !
Kiedy na mnie krzyczal.... i ciagle mu cos we mnie nie pasowalo!
Wtedy Kochalam Cie jeszcze bardziej ... I kiedy sie klocilam na weselu ... I zamknelam w toalecie
z telefonem w reku.... Nawet wtedy wiedziales jak uspokoic moj placz...  Wtedy tez Cie Kochalam ... I mowiles po co tam jestes? - Wróć !!! Bo Ty byles zawsze znacznie wiecej niz po prostu przyjaciel.... Bo Ty znales moja kazda najdrobniejsza mysl ... pragnienie czy zwykla zachcianke... Nikt nie zna mnie tak dobrze jak Ty! I nikt nigdy nie bedzie dla mnie rownie wazny... Bez watpienia jestes dla mnie najbardziej wartosciowa osoba w zyciu i nie wyobrazam sobie ze mogloby Cie zabraknac ... I zaluje ze 5 lat temu .... Zrezygnowalam z Nas! Dla zycia u boku ,, discopolowej sławy" ;/ Z czasem czlowiek zaczyna doceniac co ma dla Niego ta istotna i niepodwarzalna wartosc... To  kiedy usmiechasz sie do mnie po wygranym meczu .... Kiedy strzelasz kolejna piekna bramke ... A ja wtedy jestem przy Tobie i dla Ciebie...Szaleje z dumy i radosci.... Zawsze tam bylam bys wiedzial ze masz dla kogo walczyc ....  Jestes wart wiecej niz wszytskie gwiazdy na niebie razem wziete ... I oddalabym swoj ostatani oddech za Ciebie... I choc Nas juz nie ma i nigdy nie bedzie ... Ciesze sie z kazdej drobnej chwili jaka mi dajesz... Z kazdego pocalunku i dotyku... Z kazdego wspolnego oddechu i bicia serca ... Przy Tobie odnalazlam spokoj w cierpieniu... Przy Twoim boku problemy wydawaly sie byc ulotne! Dales mi wiecej niz wszyscy mezczyzni ktorych w zyciu spotkalam... Dales mi szacunek i niewyobrazalna opieke jaka mnie otoczyles... Mala..Malutka... zawolaj tak dzis znow do mnie Prosze ....

 

 

R zawsze mowil ze to o mnie ...

 

 

 

 

 

PS. (About M ...)

 

-co czytasz?
-tysiące słów zostawianych przez Niego przypadkowo na kartkach.
- po co?
- szukam słowa "kocham"

 

Taka Ja ...
08 lutego 2010, 22:50

 

 

,, Sama nie wiem, czy jest mi przykro, ze to wszystko się stało, czy może czuję ulgę, ze to już za mną, ze już to przeżyłam? Ludzi traci się czasem z rozsądku, który celowo mija się z naszą wolą. Jak ktoś rozrywa serce, to się odchodzi nie dlatego, ze się chce, ale po to by zatamować krwawienie. Bo krew na odległość krzepnie znacznie szybciej. Złych słów zapomnieć się nie da, ale da się zapomnieć o tym kto je wypowiedział. Ciekawe ile razy pomyślałeś o tym, ze jednak źle się stało ? Ja wiele, ale zawsze wtedy przypominałam sobie i uświadamiałam, że tęsknie, nie za tą osobą, którą teraz jesteś, ale za tą którą kiedyś byłeś. Patrząc na zdjęcia, tez tęsknie, za tym dobrym 'dawniej'. Ale nie chce wracać do przeszłości, zbyt częste wycieczki w miejsca w których byliśmy razem, mogą uszkodzić mój długo wypracowywany spokój wewnętrzny. Nigdy nawet nie będę miała okazji, powiedzieć Ci , jak strasznie Cię nienawidziłam, wtedy, z każdą łza, coraz mocniej. Ale myślę, że wiesz. Obyś wiedział..."

 

 

Kocham ten utwor ... I ciarki na plecach ...

 

 

 

 

PS.

 

,,Chciałam,aby wspomnienia o Tobie odeszły razem ze starym rokiem. Niestety... towarzyszą mi nadal..."

 

Weekend w telegraficznym skrócie
08 lutego 2010, 15:16

Weekend udany ;-)

Od czasu rozstania z M ... zyje pelnia zycia i staram sie wykorzystywac to na maksa!

Kto wie ile jeszcze czasu mi zostalo ...

Mam jednak powazne problemy z wlasna psychika i jej podlozem ...

Zawsze potulna grzeczna i mila ... Czesto dawalam sobie w kasze dmuchac ...

Bagatelizowalam problem ... Nie roztrzasalam! Olewalam ...

Tak teraz jakis fighter sie we mnie wkradl!

I moja agresja przerosla nawet mnie ...

Takim sposobem spoliczkowalam ( 5 - krotnie ) pewna dziewczyne na imprezie w sobote ...

Jak juz w furie wpadne to nie moge sie zatrzymac ;/

Nie zeby bez powodu ... Bzdury w moim miescie na moj temat opowiada !

Wiec jej sie nalezalo ... Stala jak slup soli i chyba zbilam ja z pantalyku ...

Teraz czekaja mnie podobno konsekwencje ... Czas pokaze !

 

Nie nie jestem dumna z siebie! Zlosc i alkohol procentuja w takich momentach!

Jestem tylko zadowolona ze pokazalam wszytkim pieprzonym niedowiarkom i obludnika

Ze nie pozwole pomiatac moim nazwiskiem ...

Z potulnego baranka wyszedl ogien ... ;-)))))

To tak w skrocie na temat negatywnej strony mojej osoby !

 

 

Rozmowa z R ... ( live ) ;-)

 

 

JA: Ty juz stary jestes! 30 lat na karku ! Zero perspektyw zero planow! I zadnej dupy nie masz

R: O dupe to sie nie martw bedzie czas to sie znajdzie ;-) Perspektywy i plany sa

R: Zreszta nie mam czasu na takie glupoty! Firma pilka!

JA: no tak firma... Piłkaaaaaaaaa ale Ty nie masz zycia prywatnego!

R: Robie to co lubie i dobrze mi z tym

JA: hmmm no a dom rodzina dziecko?

R: Przyjdzie czas mi sie nigdzie nie spieszy...

JA: No a dziecka to Ty bys nie chcial?

R: chcialbym

JA: To moze sobie zrobimy?

R: (śmiech)

JA: Tyle tylko ze moj syn wcale nie musi byc pilkarzem ... bedzie chcial to bedzie tanczyl

JA: albo na flecie gral

R: To niemozliwe

JA: dlaczego?

R: Bo to nie moje dziecko by bylo... odrazu badania DNA bym zrobil ( śmiech )

JA: No tak rzeczywiscie to smieszne bylo...

 

R: Ja to chyba zaadoptuje.

R: Chłopca !

R: z Brazylii !!!!!!!!!!!

 

 

Rozwalil mi konstrukcje ...

 

PS.

 

 

Wszyscy mają mambę, lecz nie ja, nie należę do drużyny Actimela, nie posiadam 3 letniej gwarancji, ani gwarancji zwrotu kosztów, nie dodaje skrzydeł, nie znam Goździkowej, ze mną Ci się nie upiecze, nie zapewniam uczucia komfortu, dzięki mnie nie dostaniesz zniżki w Trollu, minuta rozmowy ze mną nie kosztuje 5 gr, nie wygładzam ani nie redukuje zmarszczek, mam więcej niż 2 kalorie, nie jestem owocem Jogobelli, przed użyciem nie wymagam zapoznania się z ulotką, ani skontaktowania się z lekarzem lub farmaceutą, to ja nie mam szans z pragnieniem, nie trafiam silnie w ból, nie mam pomysłu na obiad, nie posiadam napisu pod nakrętką, ani kolorowanki pod etykietką, nie pochodzę z pierwszego tłoczenia, wciąż nie wiem skąd bierze się Chocapic, nie wiem też dlaczego Cini Minis jest takie cynamonowe, nie rozpływam się w dłoni, ani w ustach, poza tym nie brałam udziału w "Tańcu z Gwiazdami"... aha jeszcze jedno nie znajdziesz mnie w co piątej Kinder niespodziance ..

 

 

Weekend w telegraficznym skrócie
08 lutego 2010, 14:34

Weekend udany ;-)

Od czasu rozstania z M ... zyje pelnia zycia i staram sie wykorzystywac to na maksa!

Kto wie ile jeszcze czasu mi zostalo ...

Mam jednak powazne problemy z wlasna psychika i jej podlozem ...

Zawsze potulna grzeczna i mila ... Czesto dawalam sobie w kasze dmuchac ...

Bagatelizowalam problem ... Nie roztrzasalam! Olewalam ...

Tak teraz jakis fighter sie we mnie wkradl!

I moja agresja przerosla nawet mnie ...

Takim sposobem spoliczkowalam ( 5 - krotnie ) pewna dziewczyne na imprezie w sobote ...

Jak juz w furie wpadne to nie moge sie zatrzymac ;/

Nie zeby bez powodu ... Bzdury w moim miescie na moj temat opowiada !

Wiec jej sie nalezalo ... Stala jak slup soli i chyba zbilam ja z pantalyku ...

Teraz czekaja mnie podobno konsekwencje ... Czas pokaze !

 

Nie nie jestem dumna z siebie! Zlosc i alkohol procentuja w takich momentach!

Jestem tylko zadowolona ze pokazalam wszytkim pieprzonym niedowiarkom i obludnika

Ze nie pozwole pomiatac moim nazwiskiem ...

Z potulnego baranka wyszedl ogien ... ;-)))))

To tak w skrocie na temat negatywnej strony mojej osoby !

 

 

Rozmowa z R ... ( live ) ;-)

 

 

JA: Ty juz stary jestes! 30 lat na karku ! Zero perspektyw zero planow! I zadnej dupy nie masz

R: O dupe to sie nie martw bedzie czas to sie znajdzie ;-) Perspektywy i plany sa

R: Zreszta nie mam czasu na takie glupoty! Firma pilka!

JA: no tak firma... Piłkaaaaaaaaa ale Ty nie masz zycia prywatnego!

R: Robie to co lubie i dobrze mi z tym

JA: hmmm no a dom rodzina dziecko?

R: Przyjdzie czas mi sie nigdzie nie spieszy...

JA: No a dziecka to Ty bys nie chcial?

R: chcialbym

JA: To moze sobie zrobimy?

R: (śmiech)

JA: Tyle tylko ze moj syn wcale nie musi byc pilkarzem ... bedzie chcial to bedzie tanczyl

JA: albo na flecie gral

R: To niemozliwe

JA: dlaczego?

R: Bo to nie moje dziecko by bylo... odrazu badania DNA bym zrobil ( śmiech )

JA: No tak rzeczywiscie to smieszne bylo...

 

R: Ja to chyba zaadoptuje.

R: Chłopca !

R: z Brazylii !!!!!!!!!!!

 

 

Rozwalil mi konstrukcje ...

 

 

PS.

 

,, Najbardziej kochamy tych ludzi, te sprawy i te rzeczy, od których bieg życia każe nam odchodzić - nieraz na zawsze..."

Nieocenzurowane !
04 lutego 2010, 11:30

I dzis znow snil sie On ... i ,,Nasza" Warszawa !

Do kurwa jebanej nedzy po jaki chuj?

Ja juz nie chce !!!!!!!!!!!

 

 

 

PS.

 

,, Lepiej udawać szczęśliwą , niż tłumaczyć każdemu z osobna co mi jest..."

 

Gdz smutek mowi nam dzien dobry
03 lutego 2010, 21:59

 

Zainspirowana zielonymi paznokciami serducha ... Postanowilam sprawdzic jaki wplyw ma moj ulubiony kolor na mnie sama ... Od stop do glow w czern DZIS ubrana ...

 

 

 

Kolor czarny to noc, ciemność, ale przede wszystkim żałoba. W naszej kulturze kolor ten odzwierciedla tęsknotę za kimś, kto odszedł na zawsze, za etapem życia, który bezpowrotnie się zakończył. I nawet jeśli człowiek, który nosi czerń formalnie nikogo nie pochował, zakładanie takiej barwy mówi o wewnętrznej żałobie za... utraconą miłością? za stracona szansą? za kimś kto żyje, ale odszedł, aby żyć z kimś innym? Tak czy owak czerń jest żalem i tęsknotą, pokazuje ogromna potrzebę zaspokojenia wewnętrznej pustki, wyciszenia rozpaczy. Poszukuje rekompensaty w postaci zaspokojenia zmysłowych pożądań.



Najczęściej związany jest z uczuciami, z nieudanymi związkami. Dlatego tez tak często noszą go młode osoby, które dopiero szukają swojej drugiej połowy raz po raz rozstając się z kolejnymi sympatiami, ponosząc fiasko w kolejnych związkach, nie umiejąc przede wszystkim określić swoich wymagań i oczekiwań. Jest też próbą odcięcia się od świata, symbolicznego "obrażenia się", na zasadzie: ciągle mi nie wychodzi, ale kiedyś uporządkuje swoje emocje i nareszcie sobie ze wszystkim poradzę i wrócę do normalnej aktywności. Tajnym odpowiednikiem jest tu naturalnie kolor CZERWONY.



Główne przesłanie czarnego to: tęsknię za miłością, pozwól mi uporać się ze swoim smutkiem i tęsknotą, pozwól, że sam odnajdę w sobie energię do działania, pozwól mi rozwiązać swoje sprawy.

 

 

I COS W TYM JEST ...

 

 

 

 

 

 

 

TLUMIE BOL TABLETKAMI NA SEN I WMAWIAM SOBIE ZE ZYCIE JEST PIEKNE ...

 


Sa lepsze i gorsze dni prawda?
I sa tez takie kiedy nawet makaron w zupie ma do Nas jakies pretensje ...

Dzis lez powstrzymac nie potrafie .... A jest ich tak wiele !
Siedze i placze.

Jak to kiedys przyjacielowi powiedzialam z bezradna mina... :
 ,, Ja nic na to nie poradze, one same leca..."

I nie pytajcie dlaczego ... bo nie wiem
Moze ta kumulacja smutku a moze niekorzystny biorytm na dzis ...
Jedno jest pewne! W gardle czuje igly i scisk... I serce boli ze smutku ...


Bez watpienia to moj najgorszy dzien w roku ...


PS.

,, Nienawidzę siebie za to, ze moje ciało budzi pożądanie. Za to, ze wiem, iż potrafię to robić. Najbardziej boli mnie to, że to ciało należało do Niego. Ze dotykał je, oglądał, badał, a ja pozbyłam się wstydu, bo czułam, że On je kocha i że go nie porzuci. Boli mnie to, że był we mnie i oddałam Mu wszystko, co mogłam dać..."

 

 

Moze to absurdalne ... ale marze o dziecku! I nie potrzebije nikogo wiecej... Chce tylko miec na kogo przelac ta cala milosc jaka nosze w sobie... Bez obawy porzucenia

Zdjecia :D
02 lutego 2010, 13:22

Tak! Jestem pewna nie potrzebuje juz Cie w swoim zyciu...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Z okolo 3.000 zdjec jakie wspolnych posiadalam pozostawilam 2 ostatanie ... Tak na wieczna pamiatke! Zeby kiedys pokazac dziecia jak wygladal dupek w czystej postaci ( Etap nienawisci ) ;-) A tak powaznie tak dla zasady... Bo tyle wspolnych lat ... Chcialam uratowac je przed utrata ;-) Pozbylam sie juz wszystkiego co mialo jakikolwiek przeblysk Jego osoby! Oczyszczona z toksyn i bolu jaki we mnie siedzial ... Troche z rozczarowaniem i swiadomoscia ze kazdy czlowiek moze Nas zawiesc... Jestem w zupelnie innym miejscu... Moim nowym zyciu! Innym... Lepszym!

 

 

 

 

 

 

 

One ponizej.... Zjedz w dół !!!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Mowia ze Kobieta... ozdoba mezczyzny jest.... Czy ja bylam Jego?

Czy beze mnie taki fajny byl ? ;-) hehe

 

 

 

 

 

 

 

 

PS. TAK NA PRZEKÓR:

 

,, Życie jest kolekcją wspomnień, ale niczego nie pamiętam tak dobrze jak Ciebie- od kształtu Twoich ust, przez kolor Twoich włosów, po zapach Twojej skóry... Nie myśl, że odejdziesz sobie, a ja po prostu zrezygnuję. Jesteś najlepszą rzeczą jaka mnie spotkała- spośród tego co świeckie i tego co święte - i jeszcze czymś więcej..."

Rozmowy Niekontrolowane
01 lutego 2010, 15:03

Tego chlopaka kojarze od zawsze! Uroczy blondasek o blekitnych oczach i szerokim bialym prostym usmiechu!  Ucielesnienie marzen o rycerzu w zbroji ;-) Jakies 5 lat temu probowal sie ze mna umowic! Ale ja jak szara mysz pod miotla choc bardzo chcialam czulam sie za malo atrakcyjna jak dla Niego! Strach mnie sparalizowal i odpuscilam wtedy to sobie... Odezwal sie pare tygodni temu. Ale ja jestem zdystansowana ...

 

Rozmowa z ostatniej chwili... Wyciete z kontekstu ;-) Nie moglam sie jednak z Wami tym nie podzielic hehe

 

 

 T:

Jestes podniecona jak ze mna rozmawiasz? Bo ja wlasnie zauwazylem ze jestem

T:

i nie wiem why

JA:

Co Ty za farmazony mi tu sprzedajesz? hehehe

JA:

Nie nie jestem podniecona albo nie rozumiem co masz przez to na mysli a w jaki sposob Ty jestes podnecony?

T:

to nie wazne

JA:

no slucham, moze bede w stanie Ci jakos pomoc

T:

w takim wypadku nie ma tematu

JA:

nie wstydz sie!

T:

Ja sie niczego nie wstydze, po prostu jak z Toba rozmawiam to twardnieje

JA:

jeszcze mnie nie widzi a juz stoi! Masakra

JA:

Jestem jakas czarodziejka z ksiezyca chyba

T:

moglem lepiej nie mowic

 

 :) Takie drobiazgi a usmiech powoduja! hehehe gdzie tam usmiech nawet fale smiechu bym rzekla ale i to jest od czasu do czasu przeciez niezbedne!


Napisalam dzis do P .... i cisza... No tak! Kino to wystarczajaco duzo... On dal palec ja chce cala reke... Syndrom Marleny N.... Musze to zmienic !

 

PS.

 

 

Zapozyczone od Niki... ;-)

 

 

,, Tęsknię za niemożliwym. Tęsknię za banałem. Tęsknię za tym romantyzmem do zrzygu a jednocześnie wiem, że nie byłabym szczęśliwa. Ot, paradoks.."