Archiwum 01 lutego 2010


Rozmowy Niekontrolowane
01 lutego 2010, 15:03

Tego chlopaka kojarze od zawsze! Uroczy blondasek o blekitnych oczach i szerokim bialym prostym usmiechu!  Ucielesnienie marzen o rycerzu w zbroji ;-) Jakies 5 lat temu probowal sie ze mna umowic! Ale ja jak szara mysz pod miotla choc bardzo chcialam czulam sie za malo atrakcyjna jak dla Niego! Strach mnie sparalizowal i odpuscilam wtedy to sobie... Odezwal sie pare tygodni temu. Ale ja jestem zdystansowana ...

 

Rozmowa z ostatniej chwili... Wyciete z kontekstu ;-) Nie moglam sie jednak z Wami tym nie podzielic hehe

 

 

 T:

Jestes podniecona jak ze mna rozmawiasz? Bo ja wlasnie zauwazylem ze jestem

T:

i nie wiem why

JA:

Co Ty za farmazony mi tu sprzedajesz? hehehe

JA:

Nie nie jestem podniecona albo nie rozumiem co masz przez to na mysli a w jaki sposob Ty jestes podnecony?

T:

to nie wazne

JA:

no slucham, moze bede w stanie Ci jakos pomoc

T:

w takim wypadku nie ma tematu

JA:

nie wstydz sie!

T:

Ja sie niczego nie wstydze, po prostu jak z Toba rozmawiam to twardnieje

JA:

jeszcze mnie nie widzi a juz stoi! Masakra

JA:

Jestem jakas czarodziejka z ksiezyca chyba

T:

moglem lepiej nie mowic

 

 :) Takie drobiazgi a usmiech powoduja! hehehe gdzie tam usmiech nawet fale smiechu bym rzekla ale i to jest od czasu do czasu przeciez niezbedne!


Napisalam dzis do P .... i cisza... No tak! Kino to wystarczajaco duzo... On dal palec ja chce cala reke... Syndrom Marleny N.... Musze to zmienic !

 

PS.

 

 

Zapozyczone od Niki... ;-)

 

 

,, Tęsknię za niemożliwym. Tęsknię za banałem. Tęsknię za tym romantyzmem do zrzygu a jednocześnie wiem, że nie byłabym szczęśliwa. Ot, paradoks.."

 

 

Strata Czasu
01 lutego 2010, 00:20

 

TEN USMIECH Z DEDYKACJA DLA WU ;-*)

Dziekuje kochana za Pomoc!

 

 

 

 

 

 Z kazdym dniem coraz wyrazniej widze roznice miedzy Nami jakie narastly kazdego dnia!Przeciez ten zwiazek zadnej przyszlosci nie Mial !To chyba moje ambicje chcialy wszystkim udowodnic jak bardzo sie myla !

Na przekor calemu swiatu brnelam w Jego strone ! Z nieznanych mi powodow juz dzis

Przeciez ja Go nie Kocham ! Ja wmowilam sobie ta Milosc zeby latwiej bylo mi zniesc pieklo jakie mi tworzyl ...

Wmowilam tez sobie sile do walki !I to ze ten czlowiek jest mi przeznaczony ! I tak musi byc !

 

 

 

Cholera jasna... Tylko dlaczego taka glupia bylam ? Tyle czasu zmarnowalam ! Tyle czasu i prawdziwej Milosci ktora przeszla mi kolo nosa ...

 

 

Bo kiedy juz ukladalam na nowo zycie z kims innym ... On pojawial sie niepostrzezenie ! A ja rzucalam caly swoj swiat i pedzilam w Jego kierunku! Tylko na cholere mi to bylo? Jak z kims innym potrafilam byc szczesliwa a z Nim nigdy ... :( Tlamsil moje szczescie moj usmiech... A kazda moja radosc Go irytowala! Do cholery! Dlaczego zmarnowalam 5 lat na czlowieka ktory nie docenil mnie ani razu? Czy warto bylo? Dzis odpowiedz juz znam... Ale czasu nie cofne i uczuc tez Nie ...

 

 

 

Zal mi tylko ludzi ... I szansy na prawdziwe szczescie ! R rzucilam 5 lat temu dla Niego! Przyjol to dosc chlodno acz spokojnie! Do dzis mamy ze soba kontakt i moge na Niego liczyc w kazdej zyciowej sytuacji... majac swiadomosc ze nigdy mnie nie zawiedzie!     P ... poznalam blizej w momencie naszego 1 powaznego rozstania ... Bylam szczesliwa! Cholernie szczesliwa! Ten czlowiek taka dawke czulosci mi zaaplikowal ze nie mialam pojecia ze na ziemi cos takiego istnieje! Wtedy czulam sie Kochana i doceniona... A On byl dla mnie taki dobry! Cholerne klody pod nogi zaczela Nam rzucac moja kochana rodzinka (czyt. mama) ktora od zawsze porobuje kierowac moim zyciem wedlug wlasnego toku myslenia. Ale gdybym miala w sobie wystarczajaca ilosc sily i uporu dalabym rade! W rezultacie jednak odpuscilam i skulona wrocilam w ramiona M ! Najwiekszy blad w zyciu! Wymienilam rozsadnego odpowiedzialnego mezczyzne na rozchisteryzowanego gnojka ...

 

 

Poprosilam P ... i dzis spedzilam calkiem przyjemny czas ... w kinie : ,, Wszystko co Kocham" malo skupiona... Jednak mysli opanowac nie potrafilam! Taki dystans i zimno! A ja tak bardzo przytulic chcialam ... Spogladalam niesmialo! I ten zapach... On tak pieknie dzis pachnial i wygladal! I te oczy i usmiech... i Glos ... Rozplywam sie ... Ale ta poleczka jest juz dla mnie nieosiagalna! ... Musze nauczyc sie celowac juz nizej ... :( Po tym wszytskim co mu w zyciu zrobilam! W glebi serca czuje ze Nienawidzi! Ale Dziekuje za kazdy drobiazg jakim jest czas ktory mi ofiaruje ...

 

 PS.

 

 

,, Ważne jest, aby pozwolić pewnym rzeczom odejść.Uwolnić się od nich. Odciąć. Zamknąć cykl. Nie z powodu dumy, słabości czy pychy, ale po prostu dlatego, że na coś już nie ma miejsca w twoim życiu. Zamknij drzwi, zmień płytę, posprzątaj dom, strzepnij kurz.Przestań być tym, kim nie jesteś. Bądź tym, kim jesteś. Musisz zrozumieć, że to nie jest gra znaczonymi kartami. Raz wygrywamy,raz przegrywamy. Nie oczekuj, że inni Ci coś zwrócą, docenią Twój wysiłek, odkryją Twój geniusz, odwzajemnią Twoją miłość..."