17 czerwca 2010, 23:24
Wpisalam mu sie w telefon: ,, Malena " ... ( w euforii upojenia alkoholowego )
Dzwoni i mowi: Witaj Malenko ...
Nie sadzilam ze jeszcze kiedykolwiek ktos tak do mnie powie. Takie to obce a jednoczesnie przyjemne. Uwielbialam w M sposob jaki wypowiadal moje imie... i wiele innych dzwiekow i slow ktore z jego ust wyplywaly bardzo specyficznie... Jest tyle wspomnien! Tyle cholernych wspomnien! Ogarnac tego nie sposob ... Zamkniete drzwi i okna. Jego imie dla mnie zakazane a mysli o Nim dzis sa strata cennego czasu....
W dokladna date Jego ślubu minie rok od Naszego rozstania... Czysty przypadek! Wlasnie sobie uswiadomilam... choc juz nie rozdrabniam miesiecy na dni a dni na minuty bez Niego... Czysta kolej rzeczy zwykly nurt ... wszystko plynie z wiatrem nic pod prad! ... godze sie z losem z przeznaczeniem z Bogiem . Nic do stracenia juz nie mam !
Gdybym tam mogla to ....
1. z checia wtulilabym sie w silne ramiona P ...
Wszystko co cenne w zyciu bylo odeszlo... Nic nie zostaje na zawsze! Gdzies tam z gory kreslony jest KONIEC....
ktory nadchodzi nieubłaganie !
ZAWSZE NADCHODZI