Spragniona Miłości ...


27 czerwca 2010, 11:10

Tak sobie mysle ze jestem w 100% zdrowa... Wyleczona z tej pieprzonej chorej milosci do Niego... I to nie dlatego ze to Miloscia nie byla... bo byla... I Kochalam na zaboj! To jednak dojrzalam do nowego etapu w moim zyciu... Zawsze bedzie dla mnie kims wyjatkowym... Zawsze beda rozpatrywac Go w kwestii mojej wielkiej zyciowej Milosci - i to nie ulega najmniejszej watpliwosci. Racjonalnym trzezwym okiem dzis patrze i wiem ze ta milosc Nas niszczyla... Obojga wzajemnie! I nigdy nie sadzilam ze mozna az tak bardzo sie scierac i do siebie nie pasowac. Sadzilam ze ludzie elastyczni potrafia byc i wszystko jest w stanie sie doszlifowac - blad! Z autopsji wiem ze bywa inaczej... Te powazne wnioski opieram na faktach! Ze mimo iz slyszalam to dzis zapomnialam juz o dacie Jego slubu co jeszcze niedawno rozkminialabym ze lzami w oczach na czynniki pierwsze, kiedy slysze ktorakolwiek piosenke z repertuaru Boys - to usta zachodza usmiechem i zero smutku w tym jest ponadto z miejsca wybralabym sie do kosciola z kwiatami aby pozyczyc Mlodej parze szczescia i wytrwalosci ;-) - ale spokojnie! Nigdzie sie  nie wybieram za cenny moj czas zeby go marnotrawic w tak malo wyszukany i przyjemny sposob ;-)
...

 

 

Wczoraj na rynq P widzialam... I wiem ze na tego czlowieka moj wzrok nigdy obojetny nie pozostanie ... Jakas taka dziwnie wyjatkowa aure wokol siebie roztacza... I jemu tez Szczescia zycze bo wiem ze zasluguje ....

 

 

Z R kontakt jest ale oslabiony! Mistrzostwa Swiata i wszystko jasne! Praktycznie nie wychodzi sprzed telewizora wiec  kontakt ograniczony ;P a mi hulajdusza gra... Niedlugo Mistrzostwa sie koncza ... ;-)))))

 

Słodki nie przyjechal :( ... I za tydzien tez Nie! ... Przyjelam ta wiadomosc z cholernym smutkiem ;/ ... Ale jak to bliska osoba mi mowi: ,, Dluzej poczekac to i lepiej smakowac bedzie..." tak sobie mysle ze w co ja sie do cholery znowu pakuje ? Kolejna milosc z rozpustnym chlopcem na odleglosc... Poki co rozpatruje Go w kontekscie bliskiego znajomego ;-) to jednak motyle w brzuchu sa... i to jakie!!! Bywa ze dzwoni do mnie 10 razy dziennie ... I ja za kazdym razem odbieram ten telefon z wyjatkowym entuzjazmem... Odliczam dni ktore zamieniam na godziny one zas na minuty  i sekundy w koncowej fazie wlasnie....

 

13 Dni ....

 

,, Wiesz, temu jednemu mężczyźnie chciałabym dać, tak zwyczajnie, tak najzwyczajniej w świecie - jak podarek imieninowy czy urodzinowy - całe moje życie. Bez reszty. Chciałabym być z nim i podróżować z nim, i czekać na niego wtedy, kiedy nie mógłby mnie ze sobą zabierać. Chciałabym dla niego utrzymywać dom w czystości i robić zapasy na zimę, kompoty, konfitury, marynować grzyby, kwasić ogórki, butelkować szczaw, pomidory, kisić kapustę i inne wspaniałości. Chciałabym mu zrobić na drutach albo na szydełku długi długi ciepły szalik i ciepły sweter, i ciepłe rękawiczki, i ciepłą czapkę, i bardzo ciepłe skarpety, i w ogóle. Bo to tak jest, że dla siebie, owszem, można coś tam zrobić, ale dla drugiego człowieka to już można coś niesamowicie pięknego zrobić, wszystko. Wszystko..."

 

P.S . Jestem spragniona Miłości ...

Agatka
09 lipca 2010, 11:35
:) no racja super wyglądasz jak na 30-ke naprawdę rewelacja :))) pozdrawiam gorąco
27 czerwca 2010, 16:33
Ja też ja też... jak ja Ci zazdroszczę, bo ja już nawet wzdychać do kogo nie mam ;(
:*
27 czerwca 2010, 13:08
podpisuję się pod komentarzem w-z-s-m :)
27 czerwca 2010, 12:22
śliczna jesteś :))

Dodaj komentarz