Rozmowy Noca


05 grudnia 2009, 01:33

Sa moment kiedy potrafie zyc swoim zyciem. Zwalczam wtedy wszytskie wspomnienia i mysli kierujace w Jego strone. Potrafie sie usmiechac i znow byc dusza towarzystwa. Umiem udawac ze moje zycie wciaz jest takie fascynujace. A w glebi serca sama sie lamie ... Bo czym jest moje zycie bez Niego? ... Czuje taka niewyobrazalna pustke ktora wiaze sie z  Jego utrata - I teraz kiedy siedze Tesknie i mysle... ze moze wlasnie w tej chwili jest z Nia? Ze moze przy Niej zrozumie? Ze moze dla Niej sie zmieni? Ze moze teraz wlasnie jest szczesliwy ... Choc nie jest juz w moim zyciu i utracilam Go na zawsze! To jednak paralizuje mysl ze jest w stanie kogos pokochac...

 

Bo choc od dawna juz Moj nie jest ... mam w sobie resztki pogrzebanej nadziei ...

BanShee
09 grudnia 2009, 16:20
a ja myślałam, że znikłaś bo sie wam pieknie układalo.. szalenie mi przykro...

Dodaj komentarz