Koszmar :(((


04 stycznia 2010, 16:02

A dzis sie dowiedzialam ze zakochany jest... i twierdzi ze to juz to do konca zycia. Serce na nowo krwawi... Z niewyobrazalna sila... Nie wytrzymalam. Wzielam sluchawke i zadzwonilam :(...

Nie potrafilam mi powiedziec tego wprost ale tez nie zaprzeczyl... Motal sie tylko ze to nie takie proste jak mi sie wydaje ze wcale nie zapomnial o mnie... ale ja tego nie rozumiem jakby nie zapomnial nie przytulalby nie calowalby nowej... innej.,.. Mial mnie dosc w tej rozmowie czulam sie zalosnie... plakalam i mowilam jak bardzo Go Kocham. Na prozno... Powiedzial ze musze zrozumiec ze to juz zakonczone jest....

 

 

Boze zabierz mnie do siebie ... prosze.... :(

 

 

hipertrofia
05 stycznia 2010, 21:33
musisz sama w Sobie odnaleźć drogę i siłę...
pozbierasz się na pewno bo co, będziesz tak wyć do końca czasu?
to zawsze boli, ale z tego bólu rodzi się siła..

Zawsze jest "za późno" dlatego nie można marnować życia.
04 stycznia 2010, 16:10
swoje musisz wypłakać i to jest najgorsze że żadne pocieszenia w takiej sytuacji na nic się nie zdadzą.... chciałabym pomóc ale mi zajęło to bardzo bardzo bardzo dużo czasu.. nie licz że minie szybciej jak przyszlo
trzymam kciuki że dasz radę.. a póxniej przekonasz się że zycie da ci jeszcze sporo zajebistych chwil... na nie warto czekać.. uwierz... mi się trafiły
pozdr

Dodaj komentarz