Naj...


08 czerwca 2010, 22:59

Jest dobrze. Jestem szczesliwa. Ten spokoj daje mi wewnetrzna sile. Mam stabilizacje! Juz nie placze nie miewam depresji nie uzalam sie nad soba i nie tesknie. Ponadto nie wspominam i nie uwazam ze moje zycie stracilo sens! Wrecz przeciwnie! Teraz wlasnie sie rozwinelo i go nabralo ;-) Nie mam zalu nie czuje nienawisci i caly smutek jaki w sercu nosilam ulotnil sie w powietrzu. Dziekuje M za kazda chwile jaka mi poswiecil za kazdy usmiech jaki sprawil i za kazde slowo ,,Kocham" jakie wypowiedzial... Dzis patrze bardziej racjonalnie z nutka wiekszego zrozumienia na cos co bezpowrotnie odeszlo z mojego zycia. Chwil cierpien i emocjonalnego zalamania nie wynagrodzi mi nic! ale mysle ze i te doswiadczenia byly potrzebne... I moze jeszcze kiedys zatesknie i moze nie raz i nie koniecznie dwa... Ale dzis wiem ze mam sile na zycie dalej na zycie w pojedynke i przede wszytskim na zycie bez Niego! Pisze w konktescie Jego osoby bo to byl blog zalozy z mysla o Nim... Tu radzilam sobie z bolem jaki odczuwalam i cierpieniem jakie mnie spotkalo! Dzis jestem silniejszym czlowiekiem. Nie pozwole nikomu sie tak skrzywdzic nigdy wiecej! I wiem ze jeszcze nadrobie stracony czas na lzy.... Z otwartymi ramionami czekam na swoje szczescie... Nie goraczkuje sie bo wiem ze w koncu samo mnie dosiegnie... ;-)

 

 

 

z R .... jest dobrze! Z nad morza przywziol puchar turnieju i statuetke krola strzelcow Baltic Cup 2010 ;-) Nie mialam czasu tesknic... W weekend trwaly 3-dniowe urodziny brata mego i musze przyznac ze taki maraton sciol mnie z nog a i odespac nie jest latwo ;P ... Praca mnie wykancza zycie meczy hehehe do 30 nie pociagne chyba ;-) ...

 

Małolat rozwala mi konstrukcje kazdego dnia... ;-) ale bezwzglednie przyznac musze ze Uwielbiam drania. Jest pojetny ambitny i cholernie inteligentny . A i przy Nim czuje sie wyjatkowo... I choc to dziecko jest na slowo wierzcie ze predyspozycje na Mezczyzne ma :D i to jakiego mezczyzne. Dowierzyc nie moge! Po prostu scina mnie z nog ...

 


Mysl przewodnia => Docenisz kiedy stracisz! Powinnam sobie wyryc na czole... Mam syndorm utraty najbardziej wyjatkowych przypadkow. Mialam dobrych mezczyzn bardzo dobrych! Dzis z pelnia swiadomoscia wlasnych slow wiem ze nie zaslugiwalam... R to przypadek stale wspominany... a P to przypadek najbardziej wyjatkowy z wyjatkowych... Mezczyzna 100% ... Cholernie przystojny seksowny oczytany inteligentny ... potrafiacy gotowac prac sprzatac i jeszcze podloge na kolanach myc! Gdzie ja kurwa oczy mialam? I czego do cholery szukalam? Ze taka glupia i slepa! ... Teraz kiedy mnie mija czuje Jego nienawisc... A moje oczy wzroku oderwac nie moga! Uwielbiam na Niego patrzec... Bezapelacyjnie to byl naj.....

 

 

 

 

 

Zuza i Ja ;*))))

 

 

09 czerwca 2010, 22:21
Ten syndrom utraty to masz po mnie ;p

"Gubisz ziarno - stracisz owoc.

— Mieczysław Miszewski"

I love U too :*

I to nie blog dla niego tylko dla Ciebie, dla życia bez niego :*

Dodaj komentarz